Ostatnie informacje

Polskie łódki podbijają świat

Czy wiesz, że obecnie to inne kraje wzorują się na niektórych naszych rozwiązaniach? Polska dyktuje trendy w produkcji. Wartość eksportu łodzi i jachtów produkowanych w kraju w roku 2017 wyniosła aż 484 mln euro!
Polskie łodzie i jachty to superhit eksportowy. W naszym kraju najwięcej jest niewielkich przedsiębiorstw, które specjalizują się w tworzeniu jednostek zarówno motorowych, jak i żaglowych – i cały czas rodzą się kolejne. Z każdym rokiem nasz sprzęt uznawany jest coraz bardziej.
Na tym tle świetnie wypada polski producent linek sterociągu łodzi LINMOT z Częstochowy. LINMOT to przedsiębiorstwo, które elastycznie odpowiada na zapotrzebowania rynku: krótki czas realizacji zleceń produkcyjnych, projektowanie prototypów dla nowych urządzeń, konkurencyjne ceny! Dzięki tym cechom firma LINMOT jest liderem wśród producentów linek w Polsce. Cięgna i sterociągi to podstawa układu sterowniczego w gamie produkcyjnej tego przedsiębiorstwa.
Dlaczego inne kraje chcą kupować nasze materiały? Ponieważ polskie stocznie stawiają na najwyższą jakość, korzystają z nowych technologii i wszystkich możliwych materiałów obecnych na rynku. Dlatego też jesteśmy w światowej czołówce. W ofercie firmy LINMOT znajdują się niezawodne części zamienne do łodzi i motorówek. LINMOT to wieloletnia eksploatacja, najlepszej jakości materiały oraz wieloletnie doświadczenie w produkcji!
W Polsce, za powodzeniem branży jachtowej stoi również inny składnik. Wszakże są tu dużo niższe koszty pracy. Tutaj tak zwanym podstawowym pracownikom płaci się sporo mniej niż np. w Niemczech, Francji czy Skandynawii. Z tego względu może się to przekładać na mniejszy koszt wyprodukowania określonego jachtu lub łodzi.
Jednak jest to tylko jeden z czynników. Wygląda na to, że Polska jest pionierem w wybranych rozwiązaniach. Obecnie to inni wzorują się na nas. To Polska dyktuje określone trendy. Przykładowo firma Galeon pokazała rok temu w Dusselforfie opuszczaną burtę. Była to absolutna nowość. W następstwie kolejne stocznie wykorzystywały podobny mechanizm.
Wspomnieć tu także należy o centrach badawczo-rozwojowych, gdzie – również w kooperacji z wyższymi uczelniami – powstają np. nowe napędy łodzi.
Efektywność roczną naszych stoczni wycenia się na 22 tys. jednostek, a wartość sprzedaży, zarówno w stoczniach, jak i u dostawców - w roku 2018 mogła wynieść ponad 2 mld zł. Z roku na rok widoczny jest stały wzrost produkcji. I wygląda na to, że ta skłonność utrzyma się jeszcze przez najbliższe lata. Pierwszeństwo dajemy tylko USA.
Najbardziej popularne są łodzie motorowe o długości od 6 do 9 m z silnikami za burtą i to one są siłą naszego przemysłu – nasz kraj jest ich europejskim liderem i drugim wytwórcą na świecie, zaraz po Stanach Zjednoczonych.
Tworzymy również mega jachty motorowe i personalizowane katamarany, które także są naszą wizytówką. W Polsce działa jeszcze kilka przedsiębiorstw, które specjalizują się w produkcji pływających domów, tzw. houseboats.
Kraje europejskie, takie jak Francja, Niemcy, Holandia i Norwegia to główni odbiorcy, ale polskie łódki eksportowane są również na rynki pozaunijne – do Stanów Zjednoczonych, Australii, Rosji, Chin czy też Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Sterociagi produkcji Linmot to ważny element każdej jednostki pływającej z silnikiem zaburtowym.
Dowodem polskiej siły jest fakt, iż marki zachodnie nie tylko ochoczo zlecają produkcję u nas, ale również zakładają w naszym kraju swoje oddziały. Przede wszystkim ze względu na odpowiednią kadrę techniczną i menadżerską, wysoką kulturę techniczną, doświadczenie i umiejętności pracowników oraz nadal niższe koszty robocizny.
Przedsiębiorstw tworzących polski przemysł jachtowy można naliczyć blisko tysiąc. Zatrudnionych w nich jest ok. 40 tys. pracowników. Samą produkcją łodzi zajmuje się ok. 150 jednostek, z których największe to m.in. Balt Yacht, Delphia Yachts, Model Art, Galeon Yachts, HTEP – Sunreef Yachts, MPPB J.W. Ślepsk oraz Ostróda Yacht.
Największy producent jachtów żaglowych w Polsce, Delphia Yachts, ma w swojej ofercie modele o długościach od 7 do 15 m. Gdy sprzedaż w Polsce ruszyła, pojawiły się także zamówienia z Niemiec, Francji i Holandii.
Oferty firm zwiększają się z roku na rok – do żaglówek i jednostek motorowych na wody śródlądowe dołączyły też jachty morskie i oceaniczne.
Wprowadzanie kolejnych modeli żaglowych i motorowych wymaga jednak ciągłych inwestycji, zwiększania zatrudnienia, budowy nowych hal produkcyjnych.
Eksport utrzymuje się na poziomie 90 - 95 proc. Bramy stoczni rocznie opuszcza 250 jachtów żaglowych i 1,3 tysiące jachtów motorowych, a trafiają one do armatorów z Europy, Rosji Japonii, Stanów Zjednoczonych i Kanady, Australii i Nowej Zelandii.
Przewiduje się dalszy wzrost wartości sprzedaży, ponieważ klienci coraz chętniej decydują się na większe i bogato wyposażone jednostki.

Skomentuj